Kranoprzejęcie w Piwotece Narodowej

Pierwsze łódzkie kranobranie za nami. Pełna humoru, wspaniała lekcja kraftu. Sukces jednych, który nie oznacza osłabienia drugich. Znakomite przyjęcie i relacje: „Narobili niezłego zamieszania w Łodzi. Takie wydarzenia jak kranobranie bardzo zbliżają ludzi z pasją, w sumie przez kilka godzin gadaliśmy niemal wyłącznie o piwie. Bierzcie udział w piwnych imprezach, chodźcie do pubów, rozmawiajcie i pijcie dobre piwa!” – relacjonował Adrian Ogłoza, z bloga piwnyrap.pl

Łódź jest ważnym miastem dla kraftu i dla kreatywności. Zawsze była miastem bardzo tolerancyjnym, pozbawionym uprzedzeń do innych kultur i religii. Cztery kultury i narodowości – polska, żydowska, niemiecka i rosyjska – współistniały. Tolerancja i otwartość to w XXI wieku warunki konieczne dla sukcesu miasta. Wielokulturowe zakorzenienie jest przewagą Łodzi w walce o sektory kreatywne.

A my? My jesteśmy konsekwentni. Uważamy, że piwne rzemiosło jest częścią kapitału kreatywnego a piwo jest ważne w naszej narodowej tożsamości. Nie można o nim rozmawiać przez pryzmat deprecjacji z czasów PRLu i plastikowych reklam ostatnich 25 lat. Dobrze czuliśmy się w Łodzi, przyjeżdżając do M4K z Miasta Spotkań.

Spotkania i zróżnicowanie rodzą inspiracje. Kiedy spotykają się podobieństwa – nie ma emocji. Kiedy spotykamy dwa, trzy, cztery odmienne punkty widzenia – kreatywność wybucha. W piwie jest dokładnie tak samo. Miliony hektolitrów tego samego piwa nic nie wnoszą. Kilku kontestatorów jest w stanie wskrzesić rewolucje. Jeden Rzemieślniczy Browar jest w stanie zmienić obraz każdego miasta. A cztery piwną Polskę. No ale na efekt naszego spotkania w Piwotece Narodowej chwilę jeszcze poczekajmy.

Zdjęcia: PiwnyRap oraz Piwoteka Narodowa.