Nasze piwo podbija Polskę i umacnia pozycje Piwnego Miasta
„Piwo z wrocławskiego browaru podbija Polskę. I to nie Piast, który tylko kojarzy się z Wrocławiem” takim tytułem przywitała nas Gazeta Wrocławska. Rzeczywiście zrobiliśmy już tysiące kilometrów by promować WRCLW. Sądzimy, że to ważne. Miliony ludzi muszą wiedzieć, że piwo jest częścią tożsamości naszego miasta. Tym, czym woda dla Mazur i węgiel dla Śląska. Nie ma przypadku w tym, że we Wrocławiu mamy najstarszy i najlepszy Festiwal, najważniejszy przegląd polskiego craftu i event bez odpowiednika – Beer Geek Madness, tak wiele urokliwych pubów i multitapów, z Kontynuacją, która tydzień temu jako pierwsza otworzyła swój lokal poza granicami miasta. W Katowicach. Nie ma przypadku w tym, że we Wrocławiu powstają nowe projekty i kolejne browary. A pamiętać trzeba o Spiżu, pierwszym browarze restauracyjnym, od którego zaczęła się nowożytna era rzemieślniczego piwa w Polsce. To był Wrocław, rok 1992. Nie ma przypadku w tym, że branża uznała w tym roku Wrocław za najważniejsze miasto na piwnej scenie.
Korzenie są bardzo mocne. Tak jak długa jest historia wrocławskich browarów. Piwo we Wrocławiu, od średniowiecza po czasy współczesne, zostało opisane przez Muzeum Miejskie i Pana dr Grzegorza Sobel. Skrót zacząć powinniśmy od Prawa Mili – nakazu budowy karczm, w których mieszczanie wrocławscy zaopatrywali się w piwo oraz żywność, w odległości nie większej niż jedna mila od miasta. Prawo to wprowadził w 1272 roku książę wrocławski Henryk IV jako uzupełnienie dokumentu lokacyjnego miasta. Dokument jego ojca Henryka III wrocławskiego – potwierdza suszenie we Wrocławiu chmielu. Który w odróżnieniu od większości obszarów Europy Zachodniej na ziemiach polskich dość wcześnie używano, jako dodatku do piwa. Historyczną przewagę mamy naprawdę niesamowitą.
„Liczba miejsc z wyszynkiem w pierwszej połowie XIX w. liczyła kilkaset, zaś przed I wojną światową 1200. 50 mieszkańców na 1 lokal!”, „Do końca XIX w. było we Wrocławiu ok. 70 browarów”. Prawdopodobnie więcej niże we wszystkich wymienianych w tym artykule miastach Polski. Historia jest ciekawa i przypomina sinusoidę.
Po latach chudych zawsze następowała mobilizacja. Ostatni taki zryw to lata 30. XIX wieku. „Nastąpiło wtedy odrodzenie tradycji warzenia dobrego piwa we Wrocławiu z inicjatywy kupców, którzy sprowadzili cudzoziemskich piwowarów kultywujących czeską (pilzneńską) i bawarską tradycję (pszeniczne)”. Dalej historie znamy. W XX wieku wojny i przemysłowe podejście spustoszyły miasto i tradycje. Obecnie nawet „Piast wrocławski warzony jest w Brzesku w browarze Okocim”.
I tu zaczyna się nasza historia. „Browar powstał dokładnie 10 lat po zamknięciu Browaru Piastowskiego, ostatniego bastionu piwa we Wrocławiu. Obecnie „Piast wrocławski” warzony jest w Brzesku w browarze Okocim. A honoru naszego miasta, które może nie było nigdy stolicą złotego trunku, ale miało długie piwowarskie tradycje, musiał bronić działający od 1992 roku browar restauracyjny „Spiż”. Teraz z odsieczą przyszedł mu Browar Stu Mostów, który już wypuścił na rynek sześć rodzajów piw pod markami WRCLW i Salamander. Można je dostać nie tylko w Browarze Stu Mostów, ale i w innych wrocławskich lokalach, słynących z dobrego piwa: Kontynuacji, Szynkarni i Zakładzie Usług Piwnych. Salamander i WRCLW są także dostępne w multitapach w Warszawie, w ten weekend debiutowały w Krakowie i Katowicach, a przed nimi jeszcze Gdańsk, Poznań i Łódź.
„Browar Stu Mostów jest obecny na mapie Wrocławia ledwo ponad dwa miesiące, a już zdobywa popularność poza granicami naszego miasta. Piwa rzemieślnicze cieszą już podniebienia w wielu miastach Polski. „Towarzyszy im dobra sława i pozytywne recenzje”. Niestrudzenie pokazujemy, czym różni się produkcja przemysłowa od rzemieślniczej. „To jednak nie o piwie przemysłowym rozpisują się branżowi krytycy i blogerzy. Salamander i WRCLW są za to komentowane często i pochlebnie”.
Cieszy nas rozwój i docenienie przez Gazetę Wrocławską wysiłków branży, z której wrocławianie zawsze byli dumni. Musimy wszyscy przypominać te korzenie. To jest kawałek tożsamości, której odkrycie przed nami. Naszym celem jest łączność z prawie 800 letnią tradycją produkcji piwa a zarazem wpisanie WRCLW w browarniczą mapę nowego świata. Zapraszamy wszystkich do Browaru Stu Mostów, chcemy pokazywać czym różni się produkcja rzemieślnicza od przemysłowej. I dlaczego nasza branży stała się wręcz symbolem zmian kulturowych na całym świecie. Zapraszamy na pierwszy łyk
Skrót artykułu na stronach http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3728642,piwo-zwroclawskiego-browaru-podbija-polske-i-to-nie-piast-ktory-tylko-kojarzy-sie-z-wroclawiem,id,t.html
Zdjęcia: Fot. Marcin Nieć, House of Beer, Kraków; Polskie Minibrowary i Michał Kopik, Piwny Garaż