Warzyliśmy już portera bałtyckiego, ale zawsze poza granicami naszego kraju. Pora na premierę tego stylu w naszym browarze! Piwo ciemne, dolnej fermentacji, wyjątkowo długo fermentowane i leżakowane – bo właśnie takie portery bałtyckie są najlepsze. Z solidną podbudową słodową, delikatnym aromatem ciemnych słodów – podobny do wafli w czekoladzie. Czysty w profilu, pełny, słodkawy, ze zbalansowaną goryczką. Dzięki nasycaniu azotem jest niezwykle aksamitny w teksturze, z piękną, drobnopęcherzykową jasnobeżową pianą.
WRCLW Baltic Porter NITROPiwo ciemne, dolnej fermentacji, wyjątkowo długo fermentowane i leżakowane – bo właśnie takie portery bałtyckie są najlepsze. Z solidną podbudową słodową, delikatnym aromatem ciemnych słodów – podobny do wafli w czekoladzie. |
Styl
Styl Porter Bałtycki, jak sama nazwa wskazuje, wykształcił się w rejonach basenu morza bałtyckiego w XIX wieku jako odpowiedź na wyspiarskiego Imperialnego Stouta. W przeciwieństwie do niego, ma intensywniejszą podbudowę słodową, bardziej zharmonizowany bukiet, ale przede wszystkim jest długo fermentowanym i leżakowanym piwem dolnej fermentacji. W zasadzie, jest to ciemna wersją koźlaka (Bock). Ma mniej agresywne nuty palone, jest słodsze, rozgrzewające i pomimo wysokiej mocy – przyjemne w degustacji.
Słody/ekstrakt:
Zasyp jest podobny do Koźlaka (Bocka) – podstawę stanowi słód monachijki, który nadaje pełni i słodkości Porterowi Bałtyckiemu. Słody karmelowe podbijają słodycz i wprowadzają dużą ilość melanoidyn, które przypominają w zapachu skarmelizowaną skórkę chleba. Słody barwiące nadają ciemnej barwy, ale w przeciwieństwie do Imperialnego Stouta – nie jest to barwa nieprzejrzysta, a z rubinowymi przebłyskami. Ciemnych słodów jest mnie niż Imperialnym Stoucie, dlatego nuty kawy i czekolady są zdecydowanie mniej intensywne. Ciekawym dodatkiem jest słód jęczmienny wędzony dymem z drewna czereśniowego – jest go na tyle mało, że nie dominuje piwa, ale stanowi mały niuans, który wzbogaca kompleksowość aromatu.
Chmiele:
Używamy chmieli tradycyjnych, kontynentalnych – niemieckiego Magnum do nadania odpowiedniej goryczki, oraz słoweńskiego Styrian Goldings – o tytoniowo-ziołowym profilu, który w ciekawy sposób, z czasem się utlenia, szczególnie w ciemnych, mocnych piwach.
Leżakowanie:
Tak gęste i esencjonalne piwa wyśmienicie się przechowują – niczym dobre, mocne wino. Dlatego świetnym pomysłem jest zaopatrzenie się w kilka butelek i otwierać je w dłuższych odstępach czasu (pół roku, rok). Za każdym razem będzie nieco inne. Na początku będzie niesamowicie czekoladowe, deserowe. Z czasem zyska nut porto, sherry, suszonych owoców (śliwki, rodzynek i wiśni). Ciekawe doświadczenie.
*Jeśli piwo będzie przechowywane w odpowiednich warunkach (temperatura ok 10 st. C, brak nasłonecznienia), piwo odwdzięczy się z czasem szlachetnymi nutami utlenienia.
Nasycanie azotem:
Nasycanie piwa azotem, zamiast dwutlenkiem węgla, ma na celu zwiększenie jego pijalności oraz zmianę tekstury na aksamitną.
Rozpuszczalność azotu w cieczach jest kilkudziesięciokrotnie mniejsze niż dwutlenku węgla. Używamy specjalnej technologii aby rozpuścić jak najwięcej azotu w piwie, ale tuż po otwarciu i gwałtownym przelaniu piwa do szklanki, azot stara się jak najszybciej z niego uciec. W tym czasie tworzy niezliczoną ilość bardzo małych pęcherzyków, które tworzą tzw. efekt kaskadowy. Po chwili azot kieruje się ku górze, spieniając białka rozpuszczone w piwie. W tym procesie generuje się przepiękna, drobnopęcherzykowa, jasnobeżowa i trwała piana, nie osiągalna przy piwie nasycanym dwutlenkiem węgla.
Aby w pełni cieszyć się piwem nasycanym azotem, właściwie je serwuj:
– piwo schłodź do temperatury <7 °C, nie wstrząsaj nim,
– gwałtownie otwórz butelkę i nalej piwo do szklaki, odwracając butelkę pionowo,
– ciesz się widokiem efektu kaskadowego, budującego piękną czapę drobnopęcherzykowej piany!
To piwo jest szczególne pod względem nasycania azotem – ma dużą gęstość. Fakt ten powoduję, że efekt kaskadowy odbywa się niczym w spowolnionym tempie – przez wysoką gęstość i lepkość pęcherzyki tworzą i unoszą się dużo wolniej. Dlatego po nalaniu lepiej odczekać nieco dłużej, aby dać czas pęcherzykom azotu do działania. Nie będzie to czas stracony – ten proces jest bardzo efektowny!
- Styl: Baltic Porter NITRO
- Parametry
- Ekstrakt: 25,0%
- Alkohol: 9,7% obj.
- IBU: 40
- Składniki:
- Słody: monachijski, pilzneński, karmelowy 100-130 EBC, wędzony czereśnią, carafa specjal III, słód barwiący
- Chmiel:
- Goryczkowy: Hallertau Magnum (DE),
- Aromatyczny: Styrian Goldings (SL)
- Drożdże: dolnej fermentacji W34/70
- Wygląd: Ciemnobrunatny, niemal czarny, z rubinowymi przebłyskami, z beżową bardzo drobnopęcherzykową pianą, budującą się przez efekt kaskadowy
- Aromaty: słodowe, chlebowe, karmelowe, lukrecji, toffi, orzechowe, wiśnie, rodzynki, melasy
- Odczucie w ustach:
- Gęste, aksamitnie gładkie
- Słodkiej lukrecji
- Rozgrzewające, finisz z gorzką czekoladą
- Temperatura serwowania: 12-17⁰C
- Szkło: Tulip, Sniffter
- Foodpairing:
- podwędzane grillowane mięsa, szczególnie wołowina, chili
- sery: ser owczy dojrzewający Pecorino z pieprzem,
- deser: crème brulee z czerwoną porzeczką