Nasze drugie piwo (po Hallertauer IPL), które uwarzyliśmy w zagranicznym browarze! Wybraliśmy szczególny, holenderski browar – Jopen z miejscowości Haarlem. Jeden z najbardziej utytułowanych i najstarszych browarów rzemieślniczych w tym kraju. Browar z podobnym do naszego podejściem do piwnej rewolucji – warzą zarówno piwa nowofalowe, piwa odkrywcze (autorskie), ale również te tradycyjne, czy nawet historyczne. Świetnie się od samego początku rozumieliśmy i szybko zdecydowaliśmy się wspólnie wyprodukować styl, który wspaniale promuje polskie piwowarstwo – Porter Bałtycki! Oczywiście w nowej aranżacji – ze słodem żytnim!
Styl
Porter Bałtycki swe korzenie czerpie z mocnego, ciemnego piwa z Wysp Brytyjskich, czyli od warzonego już w XVIII wieku Russian Imperial Stout’u, którego dosięgnęło embargo w czasach wojen napoleońskich. Na kontynencie nadal poszukiwano mocnego, esencjonalnego piwa, więc zaczęto próbować odtworzyć ten styl, ale metodami znanymi z produkcji Bocków (Koźlaków). W rzeczy samej sam styl jest w zasadzie ciemniejszą i mocniejszą wersją koźlaka – jest piwem dolnej fermentacji o bogatej podbudowie słodowej, z nutami pochodzącymi od słodów karmelowych i palonych. Fermentacja w niższych temperaturach pozwala na ograniczenie nut drożdżowych, więc Porter Bałtycki jest zdecydowanie łagodniejszy i bardziej słodowy niż jego wyspiarski odpowiednik.
Pomimo, że wielu spiera się gdzie ten styl tak naprawdę powstał, to z pewnością można przyznać jedno – Porter Bałtycki zawsze wyjątkowo dobrze wychodził spod rąk polskich piwowarów. Dodatkowo, pomimo burzliwych czasów w latach 90 i wczesnych latach XXI wieku, zdołał uchować się w naszej branży i po dziś dzień jest uznawany za „czarne złoto” oraz często określa się go mianem „piwowarskiego skarbu polski”.
Słody/ekstrakt:
Podobnie do koźlaka (Bocka) podstawę zasypu Portera Bałtyckiego stanowi słód monachijski – który nadaje głębokiej, słodowej podstawy, łączy się go z wyraźną pełnią tego stylu. W niewielkim udziale dodatek stanowią słody karmelowe oraz słody palone – nadającej ciemnej, ale nie kruczoczarnej barwy. To właśnie wizytówka portera bałtyckiego – mają być w nim obecne nuty kawy i czekolady, ale nigdy nie spalenizny i popiołu. My dodaliśmy słodu żytniego – nadającego nieco więcej charakteru – w smaku lekkiej pikantości, a w teksturze – niesamowitej gładkości i lepkości, przez co porter ten wydaje się jeszcze pełniejszy.
Chmiele:
Portery bałtyckie mogą mieć dość szerokie spektrum chmielowości – od dość subtelnej, po wyraźną (nigdy wysoką). Chcieliśmy nieco uwypuklić ten aspekt, dlatego dodaliśmy polskich chmieli – Iunga i Sybilla, tak, aby ich ziołowy i przyprawowy profil z czystą i szlachetną goryczką, był jednak wyczuwalny.
- Styl: Rye Baltic Porter
- Parametry
- Ekstrakt: 22,0 %
- Alkohol: 9,2 %
- IBU: 47
- Składniki:
- Słody: słody jęczmienne: monachijski; pilzneński, słód karmelowy 120 EBC, słód melanoidynowy, słód carafa special III, słód żytni, słód czekoladowy pszeniczny
- Chmiel: Goryczkowy: Iunga (PL) /aromatyczny: Sybilla (PL) /
- Drożdże: W34/70
- Wygląd: ciemnobrunatne, z brązowymi przebłyskami
- Aromaty: ciemnego pieczywa – pumpernikiel, marmolada śliwkowa, ciemnego słodu – kawy, czekolady, lukrecji, ciemnych owoców – jeżyny, ciemne wiśnie
- Smak:
- wyraźna słodowość, aksamitność
- wyraźna gęstość, chlebowość (pumpernikiel)
- szlachetna goryczka, posmak gorzkiej czekolady
- Temperatura serwowania: 14-16 ⁰C
- Szkło: Sensoric, Sniffter
- Foodpairing:
Dania: polędwica z dzika w sosie śliwkowym, stek z jelenia w sosie czekoladowym z chili
Sery: Parmezan, Gruyère,
Desery: sernik z jeżynami, lody orzechowe z kajmakiem